Przed każdą punkcją szpiku, bądź lędźwiową, Ola dostaje magiczne mleczko po którym zasypia;) a każdym razem jest płacz o to samo. Ola chce widzieć, jak mleczko leci (bo ona chce jak kotek:]) nigdy nie widzi. Więc teraz Tata Rafał postanowił nagrać naszą małą księżniczkę. Filmik urwany, bo samą zaśnięcie Fasolki nie jest przyjemne.
Przedstawiamy Wam 1/100 naszego szpitalnego życia.
Wczorajsze wróżby andrzejkowe uważamy za udane;) Oli z wosku wyszło serce i suknia balowa, mi baletnica, a Rafałowi pies pudel :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz